Szalony dzień.
Punkt 1 - decyzja o wyjeździe.
Punkt 2 - "przygotowania" czyli ile jesteś w stanie pożyczyć w jeden dzień.. (otóż - DUŻO).
Wieczorem byłyśmy już spakowane i gotowe kiedy to niespodziewanie naszedł
punkt 3 - problem z rodzicami Oli.
No i chwile zwątpienia wynikające z gróźb, szantażów i innych chwytów stosowanych przez martwiących się rodziców.
Godzina 23... oczekiwanie na decyzje Oli.. no jasne, że JEDZIEMY !!