Rano wróciliśmy do Barcelony żeby dokończyć zwiedzanie.
Pochodziliśmy trochę po tym uroczym mieście i wieczorem udaliśmy się pod tańczące fontanny!
To coś co kilka lat temu zrobiło na mnie niesamowite wrażenie i jak to zazwyczaj bywa za drugim razem jest ono nieco mniejsze. Ale też oglądałam cały spektakl z niemal zapartym tchem! ;)
Po rozrywce dla duszy znowu wróciliśmy na camping.